Według słownika wiktionary.org czarna godzina to związek frazeologiczny oznaczający „okres dużych trudności, zwłaszcza materialnych, przewidywany w bliżej nieokreślonej przyszłości”. Czy jako Polacy jesteśmy na nią przygotowani i ile wynosi nasza poduszka finansowa?
Niewiele osób ma oszczędności na czarną godzinę
Tak wynika z niedawno opublikowanego badania Barometr Providenta, bowiem tylko 40% osób zadeklarowało oszczędności w kwocie, która pozwalałaby czuć im się bezpiecznie w razie niespodziewanych okoliczności – czyli w przysłowiowej w czarnej godzinie.
Istotna jest tutaj także wysokość poduszki finansowej – wydaje się ona raczej nieduża – średnio wynosi obecnie niemal 5000 złotych, chociaż z roku na rok rośnie – zaledwie 2 lata temu ta suma wyniosła średnio 3240 złotych.
Deklarowana wysokość finansowej poduszki bezpieczeństwa zależy proporcjonalnie od kilku czynników, takich jak wiek, zarobki, status materialny. Najmniejsze sumy (do 2000 złotych) wskazywały osoby do 24 roku życia oraz niepracujące. Z kolei największe (nawet w okolicy 300 000 złotych) wybierały osoby prowadzące firmę/gospodarstwo rolne, z wyższym wykształceniem.
Dlaczego mamy z tym problem?
Oczywiście poziom oszczędności na „czarną godzinę” jest sprawą bardzo indywidualną – każdy nieco inaczej wyobraża sobie czarną godzinę – dla jednego będzie to nieplanowana naprawa samochodu za 1500 złotych, dla innego leczenie choroby kosztujące kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Jednak z reguły pomimo faktu że nasze finansowe poduszki nie są wysokie, ich uzbieranie zajmuje wiele miesięcy, a niektórzy w ogóle nie są w stanie odłożyć coś na czarną godzinę. Jak zatem można polepszyć swoją sytuację w tej sprawie?
Jak zgromadzić oszczędności?
„Oczywistą oczywistością” będzie tutaj stwierdzenie, iż należy szukać możliwości obniżenia wydatków w domowym budżecie oraz zwiększenia dochodów. To jednak prawda o której część osób zapomina, decydując się przykładowo na np. zakup pakietu telewizji satelitarnej, czy drogi abonament telefoniczny. Z drugiej strony pozostajemy czasem bierni zawodowo, nie staramy się rozwijać ani dokształcać, co w konsekwencji również ma przełożenie na poziom zarobków.
O sposobach szukania oszczędności można pisać bardzo wiele, to temat wymagający dogłębnego spojrzenia na własną sytuację.
Można jednak w tym wszystkim dostrzec pozytywną tendencję – coraz więcej osób jest zainteresowana podstawami wiedzy finansowej, która jest tak naprawdę niezbędna każdemu. Dowodem jest tutaj chociażby popularność blogów finansowych, w dużej mierze opartych na tematyce finansów osobistych.